Kaczka imbirowa faszerowana jabłkami i suszonymi śliwkami
Jej osobliwość kaczka za rzadko gości na moim stole. Bez ceregieli i mydlenia oczu, to dość trudne mięso, które lubi płatać psikusy. Jest jednak coś, co w niej lubię... Charakteryzuje ją spora ilość tuszki oraz cudaczny smak i zapach. Postanowiłam się z nią zmierzyć po raz kolejny - tym razem przy okazji nie odświętnego obiadu. W efekcie powstało danie, którego zechcę podejmować się częściej. Ty też spróbuj...
Kaczka o wadze 2 kilogramów
4 jabłka
Garść suszonych śliwek
Łyżka rozmarynu (ja użyłam suszonego, jednak świeży sprawdzi się nawet lepiej)
Łyżka majeranku
Sól
Pieprz
5 cm świeżego imbiru lub łyżka mielonego
Łyżeczka cynamonu
Litr soku pomarańczowego
Kaczkę oczyść, umyj oraz osusz ręcznikiem papierowym. Następnie natrzyj ją solą, pieprzem, ziołami oraz startym, na drobnych oczkach, imbirem. Suszone śliwki oraz jabłka ( pozbawione gniazd nasiennych, pokrojone w ćwiartki) oprósz cynamonem i nafaszeruj nimi kaczkę. Tak przygotowany drób powinien trafić do lodówki na dobę.
Po wyjęciu kaczki z lodówki odczekaj jakiś czas, by ocieplić ją do temperatury pokojowej. 20 minut przed planowanym pieczeniem, nagrzej piekarnik do 180 stopni. Następnie umieść kaczkę w naczyniu żaroodpornym, grzbietem do góry i przykryj pokrywą.
Po upływie godziny zalej kaczkę sokiem pomarańczowym i włóż z powrotem do piekarnika. Godzinę później przewróć kaczkę na drugą stronę (piersiami do góry), po czym piecz przez półtorej godziny.
Po tym czasie zdejmij pokrywę i pozostaw kaczkę w piekarniku przez ok. 15 - 20 minut tak, aby skórka nabrała złocistej barwy. Mięso tak pieczonej kaczki jest miękkie, soczyste i odchodzi od kości.
Wytopiony tłuszcz wraz z sokiem pomarańczowym świetnie sprawdzą się jako sos. Wystarczy jedynie, że zagotujesz płyn i zagęścisz łyżką lub dwoma mąki.